Kiedy nasz pies zaczął drapać się i nie chciał jeść, czuliśmy się bezradni. Co wieczór zastanawialiśmy się, jaką karmę wybrać. Szukaliśmy najlepszej karmy dla psa z wrażliwym brzuchem, który łatwo się denerwuje.
Zaczęliśmy od wizyty u weterynarza i studiowaliśmy składy karm. Okazało się, że właściwa karmy dla wrażliwego żołądka to ważna sprawa. Dzięki obserwacji i eliminacji pewnych składników, udało nam się ustalić dobrą dietę.
Odkryliśmy, że najlepiej sprawdziła się hipoalergiczna karma. Ważne były też urozmaicone źródła białka oraz unikanie kurczaka i pszenicy. Podzielimy się z Wami naszymi wnioskami o tym, jak karmić psa z alergią. Chcemy pomóc Waszym pupilom czuć się lepiej.
Najważniejsze wnioski
- Wrażliwy pies potrzebuje prostych przepisów i składów.
- Najlepsza jest hipoalergiczna karma oraz ta bez kurczaka i pszenicy.
- Warto zapisywać porcje, reakcje skórne i stan kału w dzienniku.
- Stopniowe wprowadzanie nowej karmy pomaga unikać problemów żołądkowych.
- Ważny jest dobór źródła białka: ryby, jagnięcina lub inne tolerowane mięso.
- Dodatki wspomagające pracę jelit i skórę są pomocne.
- Dopasowanie karmy zależy od reakcji psa po 4–8 tygodniach.
Wprowadzenie: nasza droga z wrażliwym psem i wyborem karmy
Początkowo zauważyliśmy u naszego psa luźne stolce, świąd, gaz i czasem wymioty. Te objawy były sygnałem nietolerancji pokarmowej. Dostrzegliśmy też, że sierść psa straciła blask, a jego skóra stała się bardziej wrażliwa. Zrozumieliśmy, że wrażliwy układ trawienny naszego psa źle reaguje na niektóre składniki karm.
Analizując składniki karm, zauważyliśmy, że kurczak i pszenica często się powtarzały. Zdecydowaliśmy się na proste receptury i jedno źródło białka. Zaczęliśmy szukać informacji, jak dobrać karmę dla psa z wrażliwym żołądkiem, z krótką listą składników, bez sztucznych dodatków.
Wprowadziliśmy dziennik żywieniowy, w którym zapisywaliśmy ważne informacje po każdym posiłku. Pomogło nam to lepiej zrozumieć, jak nasz pies reaguje na zmiany diety. Dzięki temu mogliśmy również zdecydować, kiedy potrzebna jest dieta eliminacyjna.
Z pomocą weterynarza stworzyliśmy plan wprowadzania hipoalergicznych karm i monitorowania psa przez kilka tygodni. Ustaliliśmy, jak często i jakie porcje podawać, aby ocenić, co nasz pies dobrze toleruje. Dzięki temu nasze decyzje stały się bardziej przemyślane.
Przyjęliśmy kilka zasad:
- Jedno białko na raz i cierpliwość w ocenie reakcji.
- Czytanie etykiet bez skrótów myślowych.
- Stałe godziny karmienia i kontrola przysmaków.
Udało nam się stworzyć codzienną rutynę, dzięki której nasz pies czuje się dobrze. Najważniejsze było, by miał stabilny kał i chętnie jadł. Wszystko inne wynikało z dokładnego doboru składników i obserwacji.
Objawy wrażliwości pokarmowej u psów, które zauważyliśmy
Na początku dostrzegliśmy objawy alergii pokarmowej, które występowały nieregularnie. U psa pojawiała się biegunka i czasem miękki stolec ze śluzem oraz gazy. Wymioty na czczo również się zdarzały, budząc nas rano.
Pojawiły się także problemy ze skórą i uszami. U psa zaczęły swędzieć łapy i pysk, a uszy czerwieniały. Do tego dochodziło lizanie się, suchość skóry i matowa sierść, mimo że dbaliśmy o nią regularnie.
Pies był też niechętny do jedzenia, a po spacerach mniej aktywny. Po posiłkach zachowywał się dziwnie, jakby miał ból brzucha. Nasza niepewność co do przyczyn rosła.
Problem nasilał się po karmach z drobiem i zbożami. Nietolerancja była widoczna: po tych produktach wracała biegunka i swędzenie. Ale kiedy wybieraliśmy pokarmy hipoalergiczne, objawy ustępowały.
Decydowaliśmy się na prowadzenie dziennika. Zapisywaliśmy każdy posiłek i reakcje psa. Dodawaliśmy też zdjęcia, co pomagało śledzić zmiany.
Tak klasyfikowaliśmy objawy:
- Przewód pokarmowy: częste biegunki, śluz w kale, gazy, poranne wymioty.
- Skóra i uszy: swędzenie łap i pyska, czerwone uszy, łuszcząca się skóra, matowa sierść.
- Zachowanie: brak apetytu, mniej energii, ból po jedzeniu.
Analizowaliśmy wzorce, a nie pojedyncze zdarzenia. Reagowanie na dietę, szczególnie wyeliminowanie drobiu, było dla nas wskazówką. Chcieliśmy stwierdzić, czy to nadwrażliwość, czy przypadek.
Im dłużej obserwowaliśmy psa, tym łatwiej łączyliśmy różne objawy. Pozwoliło nam to lepiej rozróżniać zwykłe problemy żywieniowe od poważniejszych, jak nietolerancja kurczaka.
Podstawy żywienia wrażliwego psa: na co zwróciliśmy uwagę
Zaczęliśmy od prostej etykiety i składu. Najlepsza była karma z jednym rodzajem mięsa albo z małą ilością różnych białek. Wybieraliśmy między jagnięciną, łososiem, królikiem, a białkiem z owadów. Staraliśmy się unikać kurczaka i mieszanych mięs.
Wybraliśmy węglowodany bez glutenu, takie jak ziemniaki, bataty, ryż i groszek. Nie chcieliśmy w składzie pszenicy i zbędnych dodatków. To, jak producent informuje o hipoalergicznych składnikach, też było dla nas ważne. Szczególnie zwracaliśmy uwagę na oznaczenia „bez kurczaka i pszenicy”.
Skupiliśmy się na tłuszczach. Delikatny olej z łososia dostarczał kwasów omega-3, które są dobre dla skóry i sierści. Włókno pokarmowe było ważne, bo pomaga utrzymać stałą pracę jelit i stabilizuje stolec.
Prebiotyki i probiotyki w karmie to kolejny punkt naszego zainteresowania. Szczególnie ważne były MOS i FOS oraz dobre bakterie dla jelit. Dzięki temu mikrobiom jest zdrowszy, a problemy żołądkowe mniejsze. Omijaliśmy sztuczne barwniki i mocne aromaty, które mogą szkodzić psom z wrażliwym brzuszkiem.
Analizując skład, chcieliśmy wszystko widzieć jasno. Sprawdzaliśmy zawartość popiołu surowego i minerałów, by nie przeciążać psiego układu pokarmowego. Porównywaliśmy, co mówią producenci o hipoalergicznych składnikach i karmach monobiałkowych.
Tworzyliśmy listę ważnych punktów: bezpieczne źródło białka, węglowodany bez glutenu, odpowiednie włókno, prebiotyki i probiotyki oraz brak niepotrzebnych dodatków. To zapewniało nam spokój ducha przy każdym zakupie nowej partii karmy.
- Monobiałko: jagnięcina, łosoś, królik, białko owadów.
- Węglowodany: ziemniaki, bataty, ryż, groszek – bez pszenicy.
- Tłuszcze: olej z łososia i brak sztucznych aromatów.
- Wsparcie jelit: właściwe włókno i sprawdzone prebiotyki i probiotyki w karmie.
- Kontrola etykiety: popiół surowy, minerały, jasne deklaracje „bez kurczaka i pszenicy”.
Eliminacja i rotacja białek: co naprawdę pomogło
Zrobiliśmy plan, który pasuje do codzienności. Skupiliśmy się na prostej diecie eliminacyjnej dla psa. Wybraliśmy karmę z jednym rodzajem białka i węglowodanu. Trzymaliśmy się jej przez 4, a czasem 8 tygodni, by dokładnie obserwować reakcje.
Zrezygnowaliśmy z wszystkich przysmaków, które nie pasowały do naszego testu. To ułatwiło ocenę wpływu karmy na wrażliwego psa. Na początku daliśmy jagnięcinę, potem łososia, a na końcu królika.
Kiedy problemy z trawieniem minęły i przestał się drapać, zaczęliśmy wprowadzać nowe białka. Chcieliśmy, by dieta była różnorodna i zmniejszyć ryzyko alergii. Dodawaliśmy nowe białko stopniowo, zwiększając jego ilość o 25% każdego dnia przez tydzień.
Gdy objawy wracały, wracaliśmy do diety, która wcześniej dobrze działała. Dzięki temu nasza metoda testowania była skuteczna. Karmy monoproteinowe stały się naszym punktem odniesienia.
- Jedno białko + jeden węglowodan przez 4–8 tygodni.
- Zero przypadkowych przekąsek w trakcie próby.
- Rotacja białek u psa po stabilizacji objawów.
- Stopniowe zwiększanie: 25% dziennie przez 4–7 dni.
- Powrót do bazy przy nawrocie objawów.
Ta metoda pokazuje, jak testować karmę dla wrażliwych psów. Dzięki niej mamy jasne informacje, które pomagają w podejmowaniu decyzji. Dieta eliminacyjna dla psa jest łatwym sposobem na wykrycie alergii. Można ją stosować wielokrotnie, jeśli jest taka potrzeba.
CricksyDog dla wrażliwych psów: nasze doświadczenie i rekomendacje
Wybraliśmy CricksyDog, bo to hipoalergiczna karma. Nie zawiera kurczaka ani pszenicy. Idealnie pasuje do diety psów z wrażliwym układem pokarmowym.
Smaki bazują na nietypowych białkach. Jagnięcina, łosoś i królik świetnie się sprawdziły. Skład potwierdza się z opisami producenta, co zauważyliśmy po kilku tygodniach.
Po zmianie karmy zobaczyliśmy, że kał jest stabilniejszy, a gazów jest mniej. Skóra psa jest zdrowsza, a sierść błyszczy. Rotacja smaków tej samej marki to wygoda i bezpieczeństwo.
Wybieraliśmy smaki jak lamb, salmon i rabbit. To ułatwiło nam zmianę białek bez problemów. Cenimy też spójność między partiami karmy i czytelne etykiety.
Co polecamy na start? Zaczynamy od jagnięciny, później wprowadzamy łososia. Pozwala to utrzymać dietę bez kurczaka i pszenicy, opierając się na CricksyDog.
- Przejrzysty skład i czytelne etykiety – zgodne z naszymi CricksyDog opinie.
- Prosta rotacja: jagnięcina, łosoś, królik – zgodna z ideą lamb salmon rabbit dog food.
- Stała jakość partii, hipoalergiczna karma CricksyDog jako baza codziennej diety.
- Bezpieczna dla psów wrażliwych: to karma bez kurczaka i pszenicy.
CricksyDog dla szczeniąt i małych ras: Chucky i Juliet
Wybraliśmy CricksyDog Chucky, aby wspomóc młodego psa. Zależało nam na energii, dobrym stosunku wapnia do fosforu i łatwostrawnym białku. Karma dla szczeniąt hipoalergiczna z łagodnymi źródłami, jak jagnięcina dla szczeniąt, okazała się trafnym wyborem. Eliminacja pszenicy i kurczaka to mniej ryzyka alergii.
CricksyDog Juliet idealnie sprawdziła się u mniejszych psów. Małe krokiety łatwo się gryzło. Ta małe rasy karma bez kurczaka nie zawierała intensywnych smaków. Dzięki temu zwierzęta jadły z apetytem, a problemy żołądkowe były rzadkie.
Z obu linii najlepsze były warianty hipoalergiczne. Łosoś dostarczał omega-3 dla zdrowej skóry. Królik i białka owadów były mało alergizujące. Jagnięcina dla szczeniąt była delikatna dla jelit. Mogliśmy zmieniać smaki, nie zmieniając rozmiaru krokietów.
Połączyliśmy CricksyDog Chucky z CricksyDog Juliet dla najlepszego efektu. Hipoalergiczna karma dla szczeniąt ułatwiała trawienie. Małe granulki zapewniały spokojne spożywanie. Była to prosta, ale skuteczna strategia.
CricksyDog dla średnich i dużych psów: Ted w praktyce
Wybraliśmy CricksyDog Ted dla naszych średnich i dużych psów. Jest to hipoalergiczna karma bez kurczaka i pszenicy. Specjalnie przeznaczona dla psów z wrażliwymi brzuchami. Od początku zauważyliśmy, że duże krokiety sprawiają, że psy muszą dokładnie żuć. To wspomaga spokojne trawienie.
Jagnięcina i łosoś najlepiej sprawdziły się u psa z alergiami. Jego stolec stał się regularny i bardziej zwarty. Dzięki kwasom omega-3 sierść psa pięknie się błyszczy. Zauważyliśmy też, że świąd znacznie się zmniejszył. To potwierdza, że karma jest delikatna dla skóry psa.
W naszym planie rotacyjnym znalazł się też królik, idealny dla psa z wrażliwym żołądkiem. To lekkie białko, które pomaga w odpoczynku żołądka po ciężkim treningu. Do diety dołączyliśmy białko z owadów. Chcieliśmy zmniejszyć kontakt z alergenami.
Dostosowywaliśmy porcje karmy CricksyDog Ted do aktywności i wagi psów. Ma ona optymalny poziom białka, który pomaga budować mięśnie. Po aktywnościach, jakie są spacery czy ćwiczenia węchowe, psy były syte. Jednak nie były przeciążone, co pomagało utrzymać dobrą kondycję.
- Stałe białko: jagnięcina lub łosoś dla psa z alergią.
- Rotacja: królik dla psa z wrażliwym żołądkiem i okresowo białko owadów.
- Parametry: krokiety dopasowane do pyska, karma dla dużych psów hipoalergiczna bez zbędnych wypełniaczy.
Ely mokra karma dla wrażliwców: kiedy puszka ratuje dzień
Gdy nasz pupil miał mniej apetytu, sięgaliśmy po Ely mokra karma. Jej delikatna tekstura i smak zachęcały go do jedzenia. Najczęściej wybieraliśmy mokrą karmę hipoalergiczna z jednym źródłem białka.
Monobiałkowa wersja była niezastąpiona podczas diety eliminacyjnej. Pomagała nam identyfikować alergeny i unikać niepotrzebnego ryzyka. Dobrze działała jako główne danie lub dodatek do suchej karmy.
Ulubione smaki to królik i jagnięcina dla psa. Kiedy mieliśmy problemy z jelitami, te smaki były naszą deską ratunku. Pomagały utrzymać dobrą kondycję bez obniżania wartości energetycznej.
Ważne było, że karmy te wspierały trawienie i nawadnianie. Dzięki temu nasze wrażliwe psy czuły się lepiej. Konsekwentne używanie monobiałkowej mokrej karmy ułatwiało utrzymanie diety. Nie było nieprzewidzianych składników.
Przysmaki i dodatki dla wrażliwych psów: MeatLover, Mr. Easy i Denty
Stosowaliśmy dietę eliminacyjną z konkretnymi zasadami. Jako nagrody wybraliśmy przysmaki MeatLover, które są całkowicie mięsne. To pomogło nam nie dodawać nowych składników i nie psuć testów.
Przysmaki jednobiałkowe takie jak jagnięcina, łosoś, królik, jelenina lub wołowina sprawdziły się najlepiej. Dzięki temu mogliśmy łatwo dopasować przysmaki do białka w diecie. Tak trening i zabawa mogły trwać bez przeszkód.
Kiedy nasz pupil nie chciał jeść granulatu, ratował nas sos wegański Mr. Easy. Był to prosty sposób na uczynienie posiłku smakowitszym. Wystarczyła kropla, by miska była pusta.
Patyki dentystyczne Denty wspierały higienę jamy ustnej. Były delikatne dla brzucha i odpowiednie na każdym etapie diety eliminacyjnej. Dodatkowo, żucie tych patyków zajmowało psa i pomagało utrzymać rutynę.
- MeatLover przysmaki — 100% mięsa, pasują do każdego białka testowego.
- Mr. Easy sos wegański — poprawia smak karmy, nie wpływając na dietę.
- Denty wegańskie patyki dentystyczne — dbają o zęby i dziąsła, są roślinne.
W ten sposób utrzymywaliśmy ciągłość planu żywieniowego. Nie rezygnowaliśmy z nagród, motywacji i dbałości o zdrowie.
Wsparcie ogólnego zdrowia: Twinky witaminy i pielęgnacja Chloé
Po lepszym ułożeniu diety, dołączyliśmy wsparcie na całe ciało. Wybraliśmy Twinky witaminy, bo są proste i skuteczne. Dla mocnych stawów dodaliśmy specjalny suplement, co jest kluczowe dla dużych psów i starszych.
Na co dzień, multivitamina okazała się najlepsza. Poprawia odporność, skórę i daje energię na długie spacery. Dobraliśmy dawkę do wagi psa i zobaczyliśmy efekty po kilku tygodniach.
Dbaliśmy też o skórę. Szampon Chloé dla wrażliwych psów delikatnie czyści. Po kąpieli używamy balsamu do nosa i łap, który ochrania przed pękaniem.
Dzięki diecie, witaminom Twinky i pielęgnacji Chloé, udało się nam zachować równowagę. Suplement na stawy działa zapobiegawczo, a multivitaminy uzupełniają codzienną pielęgnację. Skóra jest zdrowsza, a my możemy być aktywni bez przerw.
Stosujemy prosty plan:
- poranna porcja karmy i multivitamina dla psa,
- spacer z lekkim treningiem,
- po wysiłku, suplement na stawy kilka razy w tygodniu,
- kąpiel co 2–3 tygodnie z szamponem Chloé dla wrażliwych psów i balsamem, gdy jest potrzeba.
Efektem jest zdrowszy brzuch, lepsza kondycja sierści i łatwiejszy ruch. Witaminy Twinky tworzą podstawę, a kosmetyki Chloé zapewniają ochronę skóry na co dzień.
jaka jest najlepsza karma dla wrażliwego psa
By znaleźć najlepszą karmę dla wrażliwego psa, poszliśmy za kilkoma zasadami. Omijaliśmy typowe alergeny i szukaliśmy prostych składników. Sprawdzaliśmy, czy karma nie zawiera kurczaka ani pszenicy, bo to często sprawia psom problemy.
Okazało się, że najlepiej działają diety oparte na jednym źródle białka. Jagnięcina, łosoś, królik i białko z owadów najlepiej wpływały na zdrowie naszych psów. Skóra była zdrowsza, a stolec stabilny dzięki zrównoważonemu tłuszczowi i włóknom. Plus za brak sztucznych dodatków.
Karmy hipoalergiczne CricksyDog okazały się hitami naszych testów. Seria Chucky dla szczeniąt, Juliet dla maluchów i Ted dla większych psów nie zawierały kurczaka ani pszenicy. W trudniejsze dni sięgaliśmy po mokrą karmę Ely z różnymi mięsami.
Wybierając karmę, skupiliśmy się na reakcjach naszych psów. Ważne było, jak ich organizm reaguje na białko. Oceniając, czekaliśmy 4–8 tygodni, obserwując skórę i sierść.
- Skład krótki i zrozumiały, bez zbędnych dodatków.
- Monobiałko: jagnięcina, łosoś, królik, wołowina lub białko owadów dla psa.
- Stała jakość partii i przewidywalne stolce.
- Konsultacja z weterynarzem, jeśli objawy nie ustępują.
- Własny ranking karm hipoalergicznych na podstawie obserwacji.
Plan bezpiecznej zmiany karmy: jak uniknęliśmy rewolucji
Zaczęliśmy od ustalenia planu zmiany karmy, by było bezpiecznie dla psiego brzuszka. Przeszliśmy na nową karmę stopniowo, regularnie karmiąc psa. Podzieliliśmy dzienną porcję na kilka mniejszych posiłków, a woda zawsze była dostępna.
Nasz schemat mieszania karmy polegał na stopniowym zwiększaniu udziału nowej karmy. Na początku to było 25% nowej i 75% starej karmy, potem 50/50, aż do pełnej zmiany. Dla psów specjalnie wrażliwych, proces ten był dłuższy.
Obserwowaliśmy psa codziennie. Zwracaliśmy uwagę na jego stolec, skórę, apetyt, i energię. Jeśli pojawiły się jakieś problemy, jak biegunka, wracaliśmy do wcześniejszej fazy.
Unikaliśmy wprowadzania wielu zmian naraz. Podczas zmiany karmy, odłożyliśmy na bok dodatkowe przysmaki. Jedynie wybrane przekąski były dozwolone, by nie burzyć nowego ładu karmienia.
- Dni 1–2: 25% nowej + 75% starej.
- Dni 3–4: 50% + 50%.
- Dni 5–6: 75% + 25%.
- Dni 7+: 100% nowej.
Jeżeli jelita psa były bardziej wrażliwe, każdy krok trwał trochę dłużej. To mały zabieg, ale pomagał uniknąć problemów zdrowotnych.
Kontrolna lista zawierała: stolec, stan skóry, apetyt, poziom energii, nawodnienie. Taka lista to świetne narzędzie do monitorowania postępów. Dzięki temu cały proces był bezpieczny i bezstresowy.
- Regularne pory posiłków i czas na spokojne trawienie.
- Podział dziennych porcji na mniejsze.
- Brak nowych przekąsek, oprócz tych zgodnych z dietą.
- Cofnięcie do poprzedniego etapu, gdy wystąpią niepożądane reakcje.
Nasz plan pokazuje, jak bezpiecznie zmieniać karmę. Teraz mamy spokojnego psa z zdrowym brzuszkiem. To metoda prosta i skuteczna, łatwa do zastosowania w każdym domu.
Nasze wyniki po 4–8 tygodniach: co się poprawiło
Po zmianie na hipoalergiczną karmę, pierwsze pozytywne efekty zauważyliśmy w trzecim tygodniu. Spacery stały się spokojniejsze, a pies przestał się drapać. Ta zmiana jedzenia była tym, czego szukaliśmy.
Co zwróciło naszą uwagę
- Stolec psa stał się zwarty i regularny, a jelita stabilne nawet po długim wysiłku.
- Świąd uszu i łap stał się mniej dokuczliwy. Natarczywe lizanie po spacerach zniknęło.
- Pojawiła się zdrowsza sierść: mniej łupieżu i więcej błysku, łatwiejsze czesanie.
- Poprawił się apetyt i energia psa. Nie ma już wzdęć i dyskomfortu między posiłkami.
- Epizody żołądkowe stały się rzadsze. To pomogło w utrzymaniu stabilności jelit na co dzień.
CrickyDog Ted i Juliet, wersja jagnięcina i łosoś, sprawdziły się najlepiej. W gorsze dni używaliśmy mokrej karmy Ely na króliku. Dzięki temu psa diety efekty były długo utrzymujące się, nawet podczas intensywnych treningów.
Zmieniając białka w obrębie marki, pilnowaliśmy, aby przysmaki i dodatki były zgodne z dietą. To pomogło utrzymać zdrową sierść i stabilne jelita naszego psa, bez niepotrzebnych problemów.
Wniosek
Jest kilka prostych zasad, które pomagają. Dobra karma dla psa musi być dostosowana do jego potrzeb. Ważne jest, aby miała ona krótki skład. Unikaliśmy kurczaka i pszenicy, co się sprawdziło.
Nasze doświadczenia pokazują, że dieta hipoalergiczna jest skuteczna. Wybieraliśmy karmę z łososiem, jagnięciną, królikiem, wołowiną lub białkiem owadów. Dzięki temu mniej było gazów, sierść była lepsza, a kupy stabilne.
W codziennej praktyce sprawdziły się karmy CrickstyDog. Między innymi Chucky dla szczeniąt i Ted dla większych psów. Ich formuły są proste, a białka delikatne dla żołądka.
Gdy nasz pies potrzebował przerwy, świetnie zadziałała karmy Ely. Wybieraliśmy smaki jagnięciny, wołowiny i królika. Dodawaliśmy też zdrowe przekąski i suplementy dla lepszego zdrowia.
Podajemy krótkie, ale jasne zalecenia żywieniowe. Ważne jest prowadzenie dziennika i badanie reakcji psa. Testuj jedno białko przez maksimum 8 tygodni. Następnie zmieniaj białko co kilka tygodni.
Podsumowując, sukces w diecie to proste składniki i spokój. Stosując się do jasnych zasad, łatwo jest wprowadzić i utrzymać dietę. I co najważniejsze, widzimy, że to rzeczywiście działa.
FAQ
Jak rozpoznać, że nasz pies ma wrażliwy układ pokarmowy?
Obserwujemy objawy jak luźne stolce, gazy, wymioty. Do tego matową sierść i mniejszy apetyt. Jeśli problem znika po zmianie karmy na specjalną, wskazuje to na nadwrażliwość.
Jaką karmę wybraliśmy dla wrażliwego psa na start?
Wybór padł na hipoalergiczne karmy CricksyDog bez kurczaka i pszenicy. W ofercie mamy jagnięcinę lub łosoś. Do tego stosujemy mokre karmy Ely, gdy pies potrzebuje czegoś smakowitego.
Na czym polega nasza dieta eliminacyjna i ile trwa?
Dieta trwa od 4 do 8 tygodni. Podajemy jeden rodzaj białka i węglowodanów. Obserwujemy reakcje psa i zapisujemy je. Po ustąpieniu objawów, wprowadzamy inne białka, jak łosoś czy królik.
Czy rotacja białek ma sens przy wrażliwym psie?
Tak, to zmniejsza ryzyko nowych alergii i urozmaica dietę. Używamy różnych białek z CricksyDog, nie zawierających pszenicy. Zmiany karmy wprowadzamy powoli, obserwując psa.
Jak bezpiecznie zmienić karmę, aby uniknąć rewolucji żołądkowej?
Przechodzimy na nową karmę stopniowo przez 7 dni, zaczynając od mieszanki starej i nowej. W przypadku wrażliwych psów tempo zmiany zwalniamy. Karmimy kilka razy dziennie, o stałych godzinach.
Jakie przysmaki są bezpieczne w trakcie diety eliminacyjnej?
Polecamy przysmaki MeatLover, które pasują do testowanego białka. Stosujemy też wegańskie dodatki dla smaku. Dzięki temu dieta jest bezpieczna.
Czy mokra karma Ely nadaje się dla wrażliwców na co dzień?
Tak, Ely oferuje karmy monobiałkowe idealne dla wrażliwych psów. Są świetne jako kompletny posiłek albo dodatek dla smaku.
Co najbardziej podoba nam się w CricksyDog przy wrażliwych psach?
Cenimy jasny skład bez kurczaka i pszenicy. Różne białka pozwalają na łatwe dopasowanie karmy. Opcje Chucky, Juliet i Ted pasują do różnych potrzeb psów.
Jakie dodatki wspierają skórę, sierść i jelita?
Olej z łososia i prebiotyki są bardzo pomocne. Dodajemy też suplementy Twinky na stawy i witaminy. Do pielęgnacji używamy szamponów i balsamów Chloé.
Kiedy zobaczyliśmy pierwsze efekty zmiany diety?
Efekty widać po kilku tygodniach. Stolce się stabilizują, zmniejsza się świąd. Pełna ocena możliwa jest po 1-2 miesiącach. Najlepiej sprawdziły się karmy CricksyDog i Ely.
Jakie węglowodany wybieramy dla wrażliwego psa?
Wybieramy ziemniaki, bataty, ryż i groszek. Unikamy pszenicy i sztucznych dodatków. Zapewniamy też odpowiedni poziom włókna pokarmowego.
Co zrobić, jeśli po nowym białku wracają objawy?
Wracamy do ostatniej dobrze tolerowanej karmy. Obserwujemy psa i zapisujemy reakcje. W razie potrzeby konsultujemy się z weterynarzem.
Czy wołowina i białko owadów są dobrym wyborem dla wrażliwców?
Często tak, ale zależy to od psa. Testujemy nowe białka przez 4 tygodnie. Tak sprawdzamy, co najlepiej pasuje.