Początek był trudny. Po wieczornej karmie pies zaczął się drapać uszy aż do krwi. Nie podejrzewaliśmy, że to soja jest problemem. Szukaliśmy przyczyn wszędzie – w trawie, kurzu, a nawet w szamponie. Nie mogliśmy spać, czuliśmy się bezsilni.
Potem pojawiły się biegunki i czerwone łapy. Zaczęliśmy podejrzewać coś w jedzeniu. Nietolerancja soi u psa wydała się nam daleką teorią, ale w końcu wszystkie objawy znalazły wyjaśnienie. Zapisywaliśmy każdy kęs jedzenia, każdą reakcję. Marzyliśmy o spokojnych nocach i wesołych spacerach bez łapania łap.
Przeszliśmy długą drogę od złych podejrzeń do skutecznego planu. W kolejnych wpisach opisujemy, jak rozpoznać alergię od nietolerancji. Pokażemy, jak zbudować dietę bez soi i dlaczego nie każda hipoalergiczna karma jest dobra. Nauczymy czytać etykiety, unikać soi i polecamy sprawdzone produkty: CricksyDog, Ely, MeatLover, Twinky, Chloé, Mr. Easy, Denty.
Jeśli wasz pupil też ma problemy, nie zostawiamy was samych. Mamy praktyczny przewodnik. Pomoże podjąć decyzję i przyniesie ulgę.
Najważniejsze wnioski
- Wzmożone drapanie, biegunki i zaczerwienione łapy to częste objawy nietolerancji soi u psów.
- Różnica między alergią a nietolerancją jest kluczowa dla wyboru skutecznego planu.
- Dieta bez soi dla psa zaczyna się od dobrze zaplanowanej diety eliminacyjnej.
- Hipoalergiczna karma dla psa pomaga, ale trzeba umieć czytać etykiety i szukać ukrytej soi.
- Sprawdzone wsparcie: CricksyDog, Ely, MeatLover, Twinky, Chloé, Mr. Easy i Denty.
- Systematyczne notatki i cierpliwość pozwalają ocenić postępy i wprowadzać korekty.
Nasza droga od pierwszych objawów do trafnej diagnozy
Pierwsze objawy były trudne do zrozumienia. Zauważyliśmy częste lizanie łap oraz drapanie uszu przez naszego psa. Pojawiły się też miękkie stolce. Obserwowaliśmy świąd po jedzeniu i sporadyczne wymioty po karmach z białkami roślinnymi.
Wprowadziliśmy dziennik żywieniowy. Notowaliśmy wszystko: co i kiedy jadł pies oraz jak na to reagował. Dzięki temu szybko zauważyliśmy wzorce. Niektóre karmy powodowały biegunkę i świąd. Postanowiliśmy wyeliminować losowe przekąski.
Poszliśmy na konsultację do weterynarza, którą wcześniej umówiliśmy. Lekarz wykluczył pasożyty, infekcje skórne i problemy endokrynologiczne. Zasugerował, że pies może źle reagować na soję w karmie.
Zdecydowaliśmy się na klasyczny protokół diety eliminacyjnej zamiast szybkich testów. Wybraliśmy białko, z którym pies miał mało kontaktu. Byliśmy gotowi na to, że poprawa nie nastąpi od razu.
Po kilku tygodniach czas na prowokację. Wracając do karmy z soją, zauważyliśmy natychmiastowe pogorszenie. Dzięki naszemu dziennikowi dokładnie śledziliśmy reakcje naszego psa.
Co notowaliśmy na bieżąco
- Skład posiłku i gramatura.
- Okno reakcji 24–72 h: świąd, biegunka u psa, wymioty u psa.
- Zmiany skórne: zaczerwienienia, hot spoty, intensywność drapania.
- Każdą konsultacja weterynaryjna i zalecenia do testy eliminacyjne.
Różnica między alergią a nietolerancją soi u psów
Gdy mówimy o alergii i nietolerancji, opisujemy dwa różne rodzaje reakcji. Alergia to niepożądana reakcja immunologiczna, związana z mechanizmem IgE. Z kolei nietolerancja wiąże się z problemami trawiennymi i nie dotyczy układu odpornościowego.
Objawy alergii obejmują kłopoty skórne oraz żołądkowo-jelitowe. Są to świąd, zaczerwienienie skóry, zapalenie uszu, a czasami pokrzywka i biegunka. To reakcja na soję, która może wystąpić nawet po zjedzeniu niewielkich ilości białka.
Symptomy nietolerancji soi są inne. Obejmują one wzdęcia, gazy, uczucie przelewania w brzuchu i sporadyczne biegunki. Problemy te wynikają ze słabego trawienia soi lub obecności substancji antyżywieniowych. Skórne objawy są rzadsze, a dolegliwości zazwyczaj mijają po zaprzestaniu spożywania soi.
Przy alergii i nietolerancji objawy mogą być podobne. Dlatego ważna jest eliminacja problematycznych produktów i ostrożne testowanie zamienników. Tym sposobem możemy kontrolować problemy skórne i trawienne.
Należy być ostrożnym z „ukrytą soją”. Może się ona kryć pod nazwami takimi jak lecytyna sojowa (E322), hydrolizowane białko roślinne, sosy czy naturalne aromaty sojowe. Te składniki mogą nieświadomie nasilać alergię na soję.
Kiedy oceniamy reakcje psa, zapisujemy każdy zjedzony produkt i obserwujemy objawy. Pomaga to rozróżnić między alergiczną reakcją a zwykłą nietolerancją. Dzięki temu lepiej rozumiemy, jak radzić sobie z wrażliwością pokarmową i jakie produkty są bezpieczne.
- Typ alergiczny: świąd, zmiany skórne, zapalenie uszu, biegunka po śladowych ilościach.
- Typ nietolerancji: wzdęcia, gazy, dyskomfort po większych porcjach soi.
- Wspólne działanie: eliminacja i uważne czytanie składu, by unikać ukrytej soi.
mój pies jest wrażliwy na soję
Gdy mówimy, że nasz pies nie może jeść soi, nie robimy wyjątków. Ofiarujemy mu dietę całkowicie wolną od soi. Oznacza to wyeliminowanie produktów jak mączka sojowa czy olej sojowy.
Takie kroki są kluczowe, ponieważ nawet mała ilość białka sojowego może zaszkodzić jego układowi trawiennemu.
Ustalamy proste zasady w naszym domu. Stosujemy jedną miskę i wybieramy karmę od jednego producenta. To pomaga unikać pomyłek i łatwiej kontrolować dietę psa.
Jedna lista zakupów ratuje sytuację w sklepie. Zawiera produkty, których unikamy. To ułatwia szybkie podejmowanie decyzji i zmniejsza ryzyko zakupu czegoś zabronionego.
- Ryzykowne: soja, soy, soja texturizada, mączka sojowa, izolat białka sojowego, lecytyna (E322) sojowa, olej sojowy, sos sojowy, edamame.
- Bezpieczne przykłady: jagnięcina, indyk, dorsz, batat, dynia, groch żółty, ziemniak, olej z łososia.
Zawsze czytamy etykiety przy każdym zakupie. To dotyczy nie tylko karmy, ale również suplementów i smakołyków. Dla psa wrażliwego na soję, każdy detal w diecie jest ważny.
Edukacja osób opiekujących się psem to podstawa. Dajemy im listę dozwolonych i zabronionych produktów. To zapobiega nieświadomemu podawaniu psu soi.
- Wybieramy karmę bez soi i nie zmieniamy producenta.
- Zastępujemy soję bezpiecznymi proteinami i węglowodanami.
- Uważnie czytamy etykiety, unikając soi w każdej formie.
- Kontrolujemy skład suplementów – bez sojowej lecytyny.
Po usunięciu alergenu, dajemy psu czas na adaptację. Dieta wolna od soi pomaga jego układowi trawiennemu. Obserwujemy jakiejkolwiek pozytywne zmiany, aby utrzymać psa w dobrej kondycji.
Plan diety eliminacyjnej krok po kroku
Określamy główny cel: dieta eliminacyjna ma pomóc psu czuć się lepiej i znaleźć przyczynę problemów. Wprowadzamy zrozumiałe i łatwe do przestrzegania zasady.
-
Wybieramy jeden nowy składnik. Może to być białko z jagnięciny, królika, łososia albo z owadów. Dodajemy do tego węglowodany jak ziemniaki, bataty lub ryż, o ile są dobrze tolerowane.
-
Dieta wymaga czasu: co najmniej 6–8 tygodni bez żadnych zmian. Wszystko, co pies je – smakołyki, suplementy, lekarstwa – musi pasować do diety. Bez soi i kurczaka, jeśli je eliminujemy. Najlepiej wybierać specjalną karmę hipoalergiczną.
-
Obserwujemy psa każdego tygodnia. Zapisujemy, jak bardzo się drapie, jak wygląda jego skóra, uszy i kał. Notujemy również, ile pije wody i jak aktywny jest. Stres i mało płynów mogą pogorszyć jego stan.
-
Po poprawie przechodzimy do testu. Dajemy psu trochę soi w jednej porcji, by sprawdzić reakcję. Jeśli problemy wrócą, znowu eliminujemy soję z diety.
-
Rozszerzamy dietę bardzo ostrożnie. Co 10–14 dni dodajemy nowe białka, uważnie obserwując psa. Staramy się karmić go hipoalergiczną karmą, by uniknąć ryzyka alergii.
-
Planujemy posiłki wcześniej. Dzięki temu łatwiej nam przygotować jedzenie na kilka dni.
-
Uważnie czytamy etykietki na karmach i przysmakach. Poznajemy skład, by unikać błędów w diecie eliminacyjnej.
-
Zachowujemy prostotę: jeden rodzaj białka i węglowodanu, bez dodatków „ukrytych” w składzie.
Tak zaplanowana dieta jest jasna dla nas i weterynarza. Daje nam także ważne informacje do przemyśleń o dalszych krokach.
Bezpieczne zamienniki soi w domowej i komercyjnej diecie
Zastanawiając się, co może zastąpić soję, wybieramy alternatywy bezpieczne dla psów. Białko jagnięce jest dobrym wyborem, bo jest sycące i zawiera ważną L‑karnitynę. Królik jest kolejną opcją, dzięki swojej lekkostrawności i niskiej zawartości tłuszczu.
Kiedy potrzebujemy dodać kwasów omega‑3, łosoś jest najlepszym wyborem. Ma EPA i DHA, które są dobre dla skóry i sierści psa.
Alternatywą z niskim ryzykiem alergii jest białko owadów. Wołowina też może być dobrą opcją, o ile jest dobrze tolerowana przez psa. Węglowodany wybieramy bardzo ostrożnie. Ziemniaki, bataty i ryż są ok, jeśli nie wywołują reakcji. Dodajemy też warzywa korzeniowe, by wspierać błonnik.
Olej z łososia jest naszym wyborem dla zdrowia skóry i odporności. Olej kokosowy dodajemy tylko w małych ilościach. Z diety usuwamy olej sojowy, by uniknąć problemów. Gotując, pamiętamy, by zachować odpowiedni balans składników odżywczych. Ważne są proporcje wapnia do fosforu, a także inne składniki. Konsultacja z dietetykiem weterynaryjnym jest przy tym kluczowa.
Wybierając gotowe karmy, stawiamy na te z jednym źródłem białka. Mogą to być np. białko jagnięce, królik, łosoś lub owady. Dieta bez zbóż pszenicy i kurczaka zmniejsza ryzyko alergii. Krótka lista składników pomaga w kontroli alergenów i testowaniu na tolerancję.
- Źródła białka: białko jagnięce, królik, łosoś, białko owadów, opcjonalnie wołowina.
- Węglowodany: ziemniaki, bataty, ryż oraz warzywa korzeniowe przy braku reakcji.
- Tłuszcze: olej z łososia jako podstawa; ograniczamy olej kokosowy, unikamy oleju sojowego.
- Produkty handlowe: monobiałkowe karmy i dieta bez zbóż pszenicy dla lepszej kontroli.
Jak czytać etykiety karm i przysmaków
Na początku zawsze czytamy etykiety karm dla psów. Sprawdzamy, czy wśród składników są jasno wymienione źródła mięsa takie jak jagnięcina, królik, wołowina. Gdy natrafimy na ogólne określenia jak “mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego”, stajemy się bardziej czujni. Ważne, że składniki są wymienione w kolejności od największej zawartości.
Następnie tworzymy listę roślinnych składników. Szukamy słów takich jak soja, mączka sojowa czy izolat białka sojowego. Roślinne białka mogą się ukrywać pod różnymi nazwami, nawet jako E322 czy “aromat naturalny”.
Nie ufamy od razu obietnicom „hypoallergenic” i „bezzbożowe” bez sprawdzenia listy składników. Zwracamy uwagę na obecność kurczaka i pszenicy, które często są dodawane do produktów z soją. Pamiętamy, by zbadać też dodatki – mogą być pożyteczne, ale czasem mają roślinne pochodzenie.
Ważne jest też zweryfikowanie składu analitycznego. Dzięki temu możemy porównać zawartość białka, tłuszczu i włókna z deklarowanymi składnikami. Wysoka zawartość białka przy niskiej pozycji mięsa sugeruje dodatek białek roślinnych.
Pamiętając o przekąskach, zawsze dokładnie czytamy etykiety. Hydrolizat białka roślinnego lub lecytyna E322 często znajdują się w smakołykach. Dlatego zawsze uważnie sprawdzamy etykiety – tak samo jak przy karmie głównej.
- Sprawdzamy pierwsze trzy składniki – one definiują recepturę.
- Wypatrujemy sygnałów typu ukryta soja: hydrolizat białka roślinnego, lecytyna E322, “aromat naturalny”.
- Upewniamy się, że mięso jest jasno nazwane i bez ogólników.
- Przeglądamy dodatki paszowe oraz kolejność składników.
- Ocenimy spójność deklaracji z danymi w polu skład analityczny.
Podsumowując, dokładne sprawdzenie całej wyprawki żywieniowej jest kluczowe. Karmy, przysmaki, suplementy – każdy z nich może mieć ukrytą soję. Nasza lista kontrolna jest niezbędna przy każdych zakupach.
Nasze wyniki po 8 tygodniach eliminacji
Po ośmiu tygodniach zobaczyliśmy duże zmiany dzięki diecie eliminacyjnej. Świąd zmniejszył się z 8/10 do 2/10. To oznacza spokojniejsze noce i mniej drapania na spacerach.
Jest też wyraźna poprawa w wyglądzie skóry i sierści psa. Mniej jest zaczerwienień, sierść jest błyszcząca i równomiernie gęsta.
Stolec psa wrócił do normy. Nie ma już biegunek, a stolec jest stały i przewidywalny. To ułatwia planowanie posiłków i harmonogramu karmienia.
Uszy psa, które wcześniej sprawiały problemy, teraz są zdrowe. Pies jest bardziej aktywny, szybko regeneruje się po zabawie i lepiej reaguje na trening.
Po 8 tygodniach przetestowaliśmy reakcję psa na soję. Świąd wrócił w ciągu 24 godzin. To potwierdziło, że pies nie powinien jeść soi.
Trzymamy się diety hipoalergicznej i wybieramy pokarmy bez soi. Dzięki temu efekty diety utrzymują się. Świąd się zmniejszył, a stolec jest regularny.
Podsumowując, najważniejsze korzyści to:
- Poprawa skóry i sierści psa oraz mniej świądu.
- Stołek jest regularny bez biegunek.
- Uszy bez zapalenia, pies jest bardziej aktywny.
- Potwierdzenie, że soja nie jest dobra dla psa.
Stosujemy plan diety, który zapewnia psu komfort każdego dnia. Dodajemy tylko te produkty, które pomagają utrzymać dobrą kondycję. Dzięki temu skóra i sierść wyglądają lepiej, a problemy ze stołkiem minęły.
CricksyDog w naszej rutynie: hipoalergiczne, bez kurczaka i pszenicy
Zdecydowaliśmy się na CricksyDog hipoalergiczną karmę. Nie zawiera kurczaka, pszenicy ani soi. Dzięki temu łatwiej kontrolujemy reakcje skóry i jelit naszych psów. Ogranicza to ryzyko alergii krzyżowych i pomaga w pracy żołądka.
Na co dzień zmieniamy źródła białka w diecie psów. Najlepsze efekty daje jagnięcina i łosoś, które są łatwostrawne. Czasami wybieramy też królika lub białko owadów. A gdy pies ma większy apetyt, dajemy mu wołowinę. Dzięki tej różnorodności jedzenie jest bezpieczne i ciekawe dla psa.
Dla szczeniąt mamy karmę CricksyDog Chucky, która wspiera ich wzrost i trawienie. Dla małych ras idealna jest CricksyDog Juliet z małymi granulkami. A CricksyDog Ted pasuje dużym i średnim rasom, które potrzebują więcej energii i dłużej żują.
Stawiamy na przemyślane receptury: hipoalergiczne, bez kurczaka, pszenicy, z prostymi dodatkami. Pozwala nam to dobrze planować posiłki i ocenić, co najlepiej działa na nasze psy.
Dzięki CricksyDog możemy wybierać między jagnięciną, łososiem, królikiem, białkiem owadów i wołowiną. Tak dostosowujemy białko do pory roku i aktywności psa. Ta marka oferuje coś zarówno dla szczeniąt, jak i dorosłych psów małych, średnich oraz dużych ras.
Ely mokra karma jako delikatna alternatywa
Jeśli twój pies ma problemy z żołądkiem, Ely mokra karma może być rozwiązaniem. Działa jako wsparcie, gdy suche jedzenie jest mniej atrakcyjne. Jest łatwa do strawienia i pomaga w nawadnianiu. Pomaga też psom, które jedzą niechętnie.
Wybieramy karmy takie jak hipoalergiczna jagnięcina, wołowina lub królik. Każda z nich to karma monobiałkowa, co ułatwia trzymanie diety eliminacyjnej. Nie mają soi ani kurczaka, co jest dla nas ważne.
Staramy się karmić w prosty sposób: albo samą mokrą karmę, albo w mieszance z suchą, ale zawsze koncentrując się na jednym białku. To pozwala nam szybko reagować na alergie i utrzymać prawidłowe trawienie. Ely mokra karma pomaga też z nawilżeniem, co jest bardzo ważne dla wrażliwych psów.
U nas najlepiej sprawdza się konsekwencja. Hipoalergiczna jagnięcina łagodzi problemy skórne, wołowina poprawia chęć do jedzenia, a królik jest dobry na lżejsze dni. Każda opcja jest delikatna dla żołądka i ma klarowny profil białkowy.
- Monobiałkowa mokra karma – prosty skład, łatwiejsza obserwacja reakcji.
- Warianty: hipoalergiczna jagnięcina, wołowina, królik – spójność z suchą karmą.
- Bez soi i kurczaka – zgodnie z naszym planem eliminacyjnym.
- Lepsza smakowitość i wsparcie nawodnienia – delikatna dla żołądka każdego dnia.
Przysmaki MeatLover: 100% mięsa bez kompromisów
Wybierając dietę eliminacyjną, sięgamy po przysmaki MeatLover. Mają one skład w 100% z mięsa. Nie znajdziesz w nich soi, zbóż, ani wypełniaczy. Wiemy więc dokładnie, co ląduje w miski naszego pupila.
Skupiamy się na jednym źródle białka, by unikać mieszania alergenów. W naszym zestawie znajdziesz jagnięcinę, łosoś, królika, jeleninę oraz wołowinę. Taki wybór pomaga trzymać dietę w ryzach.
Przysmaki MeatLover są świetne na trening. Są smaczne i nie dodają zbędnych kalorii do diety psa. Pomagają też śledzić reakcje psa na jedzenie.
Kawałki przysmaków są wygodne w użytkowaniu poza domem. Nie rozpadają się i nie brudzą kieszeni. To ważne podczas codziennych spacerów, gdzie nagroda ma znaczenie.
- Jedno źródło białka: jagnięcina, łosoś, królik, jelenina lub wołowina.
- Skład 100% mięsa – bez soi i bez zbóż.
- Idealne smaczki treningowe do pozytywnego wzmocnienia.
Nagrody z rutyny stają się częścią diety. Pomaga to utrzymać dyscyplinę. To przekłada się na jasność i konsekwencję w codziennej diecie.
Suplementy Twinky i pielęgnacja Chloé dla wrażliwej skóry
Jeśli Twój pies ma wrażliwą skórę, wybierz proste składniki i regularną rutynę. Wybraliśmy Twinky suplementy, które są dobre dla naszej diety bez soi. Unikamy lecytyny sojowej i pochodzących od niej substancji, żeby nie było swędzenia.
Do codziennej opieki nad stawami dodajemy glukozaminę, chondroitynę i MSM. Dzięki nim utrzymanie swobodnego ruchu po spacerach jest łatwiejsze. Dodatkowo, dajemy psu multivitaminy, by dostarczyć mu potrzebne mikroelementy, nie obciążając przy tym układu trawiennego.
Dbając o kąpiel, zaczynamy od łagodnego szamponu Chloé. Pomaga on zachować naturalną barierę ochronną skóry. Po spacerach stosujemy balsam do nosa i łap, by uspokoić skórę po lizaniu i mrozie. To połączenie świetnie sprawdza się przy wrażliwej skórze.
Mamy prosty plan pielęgnacji, który zapisujemy w kalendarzu:
- Suplementy Twinky dajemy po jedzeniu, by lepiej się wchłonęły.
- Multivitaminy podajemy rano, a wsparcie stawów – wieczorem.
- Szampon Chloé używamy raz w tygodniu, balsam – gdy trzeba.
- Regularnie sprawdzamy skórę psa i notujemy zmiany.
Regularna pielęgnacja zapewnia lepsze efekty. Nie wprowadzamy wielu zmian naraz. Stosujemy jeden produkt, obserwujemy reakcję. Dzięki temu znamy reakcję wrażliwej skóry na pielęgnację i suplementy.
Urozmaicanie smaku: Mr. Easy wegański dressing i Denty patyczki dentystyczne
Kiedy pies traci apetyt przez dietę eliminacyjną, na pomoc przychodzi Mr. Easy wegański dressing. Dodajemy go do suchej karmy, tworząc smakowity sos. Dzięki temu zmieniamy zwykły posiłek w coś wyjątkowego, co przekonuje nawet największych niejadków.
Przed podaniem sprawdzamy etykietę i dostosowujemy porcję do wagi psa. To zapewnia, że pies je to, co lubi, i nie ma problemów z alergiami. Jedzenie smakuje i jest bezpieczne.
Aby zadbać o zęby psa, stosujemy Denty patyczki dentystyczne po każdej kolacji. Pomagają one dbać o czystość zębów, redukując płytkę nazębną. To wegańska opcja, która nie wprowadza niechcianych alergenów.
Regularne podawanie i prosty skład sprawiają, że pies chętnie je i ładnie żuje. Kontrolujemy w ten sposób kalorie i co pies je. Są to proste sposoby na zdrowie i szczęście naszego pupila.
- Mr. Easy wegański dressing – szybki sos do karmy dla psa bez soi.
- Denty patyczki dentystyczne – wegańskie gryzaki wspierające higiena jamy ustnej psa.
- Małe porcje, stałe pory, obserwacja reakcji u psa wrażliwego i „wybredny pies” je bez stresu.
Monitorowanie postępów i kiedy modyfikować dietę
Codziennie zapisujemy wszystko w dzienniku objawów. Notujemy co dajemy do jedzenia, kiedy i jak psa to wpływa. Zwracamy uwagę na świąd, jak wygląda stolec i stan uszu. Sprawdzamy też, czy pies ma energię i dobry apetyt. Dzięki temu, łatwiej dostrzegamy nawet małe zmiany.
Co 4 do 8 tygodni idziemy na kontrolę do weterynarza. Razem sprawdzamy, jak dieta wpływa na zdrowie psa. Jeśli wszystko jest ok, próbujemy dodać nowe składniki. Wybieramy jagnięcinę, królika, łososia lub nawet proteinę z owadów. Jeżeli symptomy wrócą, cofamy się do diety, która nie powodowała problemów.
Nowości wprowadzamy pojedynczo, obserwując psa przez 1 do 2 tygodni. Zapisujemy, jak na niego wpływają. Dzięki temu unikamy zamieszania i wiemy, co szkodzi. Kontrolujemy też zmiany w składzie karmy i ryzyko zanieczyszczeń.
W zależności od pory roku, dostosowujemy dodatki do jedzenia psa i jego pielęgnację. Pyłki i duże wilgotność mogą sprawiać problemy. Regularne wizyty u weterynarza pozwalają na wcześniejsze wykrycie problemów ze skórą i uszami.
- Rotacja białek co kilka tygodni, jeśli pies stabilny.
- Jedna zmiana naraz i uważna obserwacja przez 7–14 dni.
- Szybki krok wstecz przy oznakach, że zbliża się nawrót objawów.
- Aktualizacje w dziennik objawów po każdej modyfikacja diety.
Wniosek
Konsekwencja przyniosła duże zmiany. Wyeliminowaliśmy soję i jej pochodne. Teraz czytamy etykiety i wybieramy tylko sprawdzone produkty dla psów wrażliwych.
Dzięki diecie bezsojowej, nasz pies ma teraz mniej problemów z brzuchem i skórą. Jest też w lepszym nastroju. Do osiągnięcia tego celu potrzebna była stała uwaga i mniejsze drapanie.
W codziennej diecie psa sprawdziły się suche karmy CricksyDog. Są różne smaki: jagnięcina, łosoś, królik, białko owadów, wołowina. Dodajemy też mokre karmy Ely i przysmaki MeatLover.
Dbamy o stawy i witaminy dzięki suplementom Twinky. Chloé pomaga w pielęgnacji: mamy szampon i balsam do nosa i łap.
Do utrzymania czystości używamy Mr. Easy i Denty. Nasz specjalnie dobrany plan powoduje, że pies ma zdrową skóre i trawienie. To ułatwia nam dbanie o niego na co dzień.
Nadal pracujemy nad dietą z pomocą weterynarza. Obserwujemy i dostosowujemy jadłospis, kiedy potrzeba. Nasz pies unika soi i je specjalną dietę. To daje mu energię każdego dnia.
FAQ
Jak rozpoznać, że nasz pies jest wrażliwy na soję?
Jeśli pies ma świąd, lizałby łapy, miał zapalenie uszu, miękkie stolce, wzdęcia lub biegunki, może być wrażliwy. Wymioty mogą wystąpić po karmach z białkami roślinnymi. Aby potwierdzić, stosujemy dietę eliminacyjną i po 6–8 tygodniach sprawdzamy reakcję na soję.
Czym różni się alergia od nietolerancji soi u psów?
Alergia na soję to problem z odpornością, objawia się świądem i stanem zapalnym. Nietolerancja dotyczy trawienia i wywołuje gazy, wzdęcia, biegunkę. W obu przypadkach najlepiej jest wyeliminować soję i znaleźć bezpieczne zamienniki.
Jak przeprowadzić dietę eliminacyjną krok po kroku?
Wybieramy nowe białko (jagnięcina, królik, łosoś) i bezpieczny węglowodan (ziemniak, batat). Dieta trwa 6–8 tygodni, bez wyjątków. Należy unikać soi nawet w smaczkach i suplementach.
Co tydzień sprawdzamy konsystencję kału i świąd. Po 6–8 tygodniach testujemy reakcję na soję.
Jakie zamienniki soi są bezpieczne w karmie psa?
Bezpieczne są jagnięcina, królik, łosoś, białko owadów i wołowina dla tolerujących psy. Dobre węglowodany to ziemniaki, bataty, ryż. W kwestii tłuszczy, polecamy olej z łososia i niewielkie ilości oleju kokosowego. Lepiej unikać oleju sojowego i lecytyny sojowej.
Na co zwracać uwagę na etykiecie karm i przysmaków?
Szukamy terminów takich jak soja, mączka sojowa, izolat białka sojowego. Ważne, aby białko zwierzęce było dokładnie określone. Unikamy produktów z kurczakiem, pszenicą i niejasnymi „aromatami naturalnymi”.
Czy warto wybrać karmy hipoalergiczne CricksyDog?
Tak. Receptury CricksyDog nie zawierają soi, kurczaka, pszenicy. Oferują różne białka, co pomaga w diecie eliminacyjnej. Mają opcje dla każdego typu psa.
Jaką mokrą karmę dobrać przy wrażliwym żołądku?
Polecamy Ely – karmę monobiałkową, wolną od soi i kurczaka. Dostępne warianty pasują do suchej karmy. Mokra karmy łatwiej jest zaakceptować i pomaga w nawodnieniu psa.
Jakie przysmaki są zgodne z dietą eliminacyjną?
Prefereujemy MeatLover, 100% mięsne przysmaki: jagnięcina, łosoś, królik. Są bez zbóż, wypełniaczy i soi. Dzięki temu łatwo unikać alergenów podczas treningu.
Jak wspierać skórę i stawy przy nadwrażliwości na soję?
Stosujemy suplementy Twinky, formuły na stawy i multivitaminę bez soi. Do pielęgnacji używamy Chloé: delikatny szampon i balsam. Pomaga to odbudować skórę i zmniejsza świąd.
Czy możemy poprawić smak posiłków bez ryzyka soi?
Możemy użyć Mr. Easy, wegański dressing do suchej karmy, sprawdzając etykietę. Do higieny jamy ustnej wprowadzamy Denty – patyczki dentystyczne bez soi i kurczaka.
Jak unikać „ukrytej soi” w codziennej rutynie?
Robimy listę bezpiecznych produktów. Uważnie czytamy składy. Informujemy opiekunów o zakazie dawania psu „ludzkich” przekąsek. Każdą nowość testujemy przez 7–14 dni.
Jak monitorować postępy i kiedy zmieniać białko?
Dziennik pomoże być na bieżąco z rodzajem karmy, częstotliwością karmienia, objawami. Co 4–8 tygodni decydujemy, czy zmienić białko. Wracamy do bezpiecznego etapu, gdy objawy się nawrócą.
Jakie były nasze wyniki po 8 tygodniach eliminacji?
Świąd znacząco zmalał. Biegunki i zapalenia uszu zniknęły. Test z soją potwierdził nadwrażliwość. Kontynuujemy dietę bez soi.
Czy „grain-free” i „hypoallergenic” wystarczą jako gwarancja?
Nie wystarczą. Ważna jest dokładna analiza składników. Unikamy produktów z lecytyną sojową i niejasnymi „aromatami”.
Jakie zasady w domu pomagają utrzymać stabilizację?
Kluczem jest jedna miska i jeden typ karmy. Nie dajemy przekąsek ze stołu. Dbamy o edukację opiekunów. Konsekwencja zapewnia zdrowie skóry i dobre trawienie.